Mianem flippingu określamy strategię inwestowania w nieruchomości. W tym przypadku przedsiębiorca nie kupuje jednak mieszkania pod wynajem, lecz po to, żeby sprzedać go z zyskiem. Zanim inwestor przeprowadzi transakcję, decyduje o tym, czy remontuje lokal, czy też go zostawia go w stanie deweloperskim. Podpowiadamy, jakie korzyści i zagrożenie niesie ze sobą flipowanie na rynku pierwotnym.

Flipping: jak zacząć?

Takie przedsięwzięcie wymaga nie tylko czasu i pieniędzy, lecz także cierpliwości, szerokiej wiedzy z dziedziny nieruchomości i umiejętności praktycznych. Doświadczeni flipperzy wiedzą, jak przeprowadzić rzetelną kalkulację opłacalności inwestycji, ponieważ świetnie znają ceny nieruchomości i aktualne trendy. Dodatkowo specjaliści potrafią oszacować koszty materiałów budowlanych i cen remontowych. W ten sposób inwestorzy minimalizują ryzyko nieudanego flipu, czyli transakcji, na której nie uda się im zarobić.

Chociaż wielu flipperów zarabia na obrocie mieszkaniami na rynku wtórnym, przypominamy, że można zarobić, inwestując w nieruchomość od dewelopera. Wspomniana branża ma duży potencjał, przy czym istnieją sposoby na zmniejszenie ryzyka przy pierwszych transakcjach. Przede wszystkim powinniśmy poznać potrzeby grupy docelowej i aktualną sytuację na rynku mieszkaniowym. Ważna jest również znajomość przepisów i kosztów transakcyjnych (wpis do księgi wieczystej, taksa notarialna, czy podatek PCC przy zakupie nieruchomości).

Dlaczego warto zdecydować się na flipowanie na rynku pierwotnym?

Badania pokazują, że co roku rynek mieszkaniowy oferuje 100-150 tys. nowych lokali, przy czym zdecydowanie różnią się od nieruchomości dostępnych na rynku wtórnym. Nie chodzi tutaj tylko o wyższy standard mieszkań i rodzaj zabudowy na osiedlu. Należy podkreślić, że wiele firm deweloperskich stosuje nowoczesne, energooszczędne rozwiązania już na etapie projektowania budynków. Nic więc dziwnego, że flipperzy, działający na rynku pierwotnym, szybko znajdą potencjalnych nabywców.

Polacy są coraz zamożniejsi, zmieniły się również oczekiwania wobec nieruchomości. Klienci zwracają uwagę nie tylko na standard wykończenia lokalu mieszkalnego, lecz także części wspólne budynku. Doświadczeni flipperzy doskonale znają potrzeby potencjalnych kupujących. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, szukają więc nieruchomości, w których znajdują się windy, szerokie klatki schodowe i podziemna hala garażowa. Kupując lokal razem z miejscem parkingowym, mogą go odsprzedać z dużym zyskiem.

Flipowanie: strategia działania

Flipper trzyma rękę na pulsie, dlatego jest jedną z pierwszych osób, które zgłaszają się do dewelopera. W ten sposób może spokojnie wybrać najlepsze mieszkanie, jednocześnie kupując go na atrakcyjnych warunkach. Z drugiej strony klient zazwyczaj czeka na upragniony lokal dwa lata, a następnie szuka projektanta i ekipy budowlanej. Nabywca musi również nadzorować prace budowlane i zaopatrzyć się w niezbędne materiały i elementy wyposażenia. To zajmuje sporo czasu, w związku z tym coraz więcej osób zgłasza się do flipperów.

Niektórzy inwestorzy stosują jednak inną taktykę i zgłaszają się do dewelopera, kiedy ma problem ze sprzedażą ostatnich mieszkań. Flipperzy liczą na to, że wynegocjują lepsze warunki, a następnie wyremontują lokal tak, żeby wywarł na klientach efekt WOW.

Flipper proponuje zarówno mieszkania pod klucz, jak i w stanie deweloperskim. Jeśli klient chce się szybko wprowadzić, zdecyduje się najprawdopodobniej na pierwsze rozwiązanie. Niektóre osoby szukają wymarzonego lokalu w nowym budownictwie, ale chcą go wykończyć samodzielnie. W tym przypadku potencjalni kupujący zwrócą uwagę na nieruchomości w stanie deweloperskim. Flipper nie musi więc ponosić dodatkowych kosztów związanych z remontem, żeby w stosunkowo krótkim czasie osiągnąć zysk.

Ile można zarobić na flipowaniu na rynku pierwotnym?

Eksperci szacują, że przeciętna zyskowność flipu wynosi 10-15% wartości inwestycji. Doświadczeni flipperzy mogą zarobić na jednej nieruchomości 40-70 tys. zł. Należy jednak podkreślić, że na finalną wysokość tej kwoty wpływają różne czynniki, w tym cena, lokalizacja i powierzchnia mieszkania, koszty i zakres remontu (robocizna, materiały budowlane, meble). Stopa zwrotu z inwestycji uzależniona jest również od czasu potrzebnego do finalizacji transakcji.

Jakie są główne zagrożenia związane z flipowaniem?

Flipowanie jest ciekawym sposobem na ulokowanie kapitału, należy jednak pamiętać, że każda inwestycja wiąże się z pewnym ryzykiem. Początkujący flipperzy często mają problem z oszacowaniem wartości nieruchomości i kosztów (remont, opłata notarialna i podatki).

Warto również pamiętać, że nie zawsze sprzedamy mieszkanie w zakładanym czasie, co skutkuje zamrożeniem kapitału na bliżej nieokreślony okres. Odzyskanie zainwestowanych pieniędzy może się przedłużyć, jeśli wystąpią opóźnienia w realizacji inwestycji lub niedopatrzenia w umowie deweloperskiej. Jeden błąd może nas kosztować kilka, a nawet kilkanaście tysięcy. Jeśli chcemy pomnażać zyski przez flipowanie na rynku pierwotnym, powinniśmy najpierw solidnie się do tego przygotować.

Inwestycja w nieruchomości może być dobrym sposobem na pomnożenie majątku, a w niektórych przypadkach staje się podstawowym źródłem dochodu. Należy jednak podkreślić, że przedsięwzięcie obarczone jest pewnym ryzykiem. Zanim zabierzemy się za flipowanie na rynku pierwotnym, powinniśmy doskonale poznać lokalny rynek nieruchomości i opanować niektóre umiejętności. Możemy również skorzystać z wiedzy i doświadczenia takich podmiotów jak Horyzont Inwestycji. Dzięki temu transakcja nie tylko będzie bezpieczniejsza, lecz także bardziej dochodowa.