Paweł Kuczera – założyciel i Prezes Zarządu firmy Horyzont Inwestycji – to także wieloletni przedsiębiorca i wizjoner. Oto czym jest dla niego inwestowanie na rynku nieruchomości, co go motywuje do działania, jakie cechy i nawyki jego zdaniem pozwoliły mu osiągnąć sukces oraz z czego czuje się dumny.
Czym jest dla Pana inwestowanie na rynku nieruchomości?
Inwestując, chciałbym przede wszystkim zachować jak największe bezpieczeństwo kapitału. W związku z tym, kilka lat temu zdecydowałem się na inwestycje w trwałe aktywa, jakimi są nieruchomości. Właśnie to jest dla mnie najlepszym sposobem na bezpieczne pomnażanie kapitału – własnego oraz inwestorów Horyzontu Inwestycji. Inwestowanie w nieruchomości jest zupełnie czymś różnym od inwestowania na giełdzie czy za pośrednictwem innych instrumentów finansowych. Nie ma obawy, że w łatwy sposób można stracić zainwestowane pieniądze. Wybieramy tylko bezpieczne formy inwestowania w nieruchomości i lokowania kapitału – zwrot środków jest możliwy w zasadzie w każdej chwili. Inwestowanie na rynku nieruchomości to złożony i wielozadaniowy proces, który – odpowiednio zabezpieczony – daje gwarancję sukcesu i pozwala się skupić na pomnażaniu kapitału.
Jakie Pana cechy sprawiają, że jest Pan tu, gdzie jest?
Przede wszystkim są to skrupulatność, uczciwość, konsekwencja w działaniu, nie poddawanie się i dążenie do celu. Najważniejsze dla mnie jest to, że jeśli się z kimś na coś umawiam, to definitywnie – nie zmieniam zasad „w trakcie gry”. Wywiązuję się z obietnic. Dobieram odpowiednich ludzi do współpracy, wiele analizuję i nie podejmuję decyzji „ot tak”. Jeśli w trakcie realizacji jakiegoś zadania widzę, że konieczne będą modyfikacje, szukam takiego rozwiązania, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron. Tak, by po jego zrealizowaniu, móc podać sobie ręce i wspólnie przystąpić do kolejnego działania.
Co Pana motywuje do działania?
Lubię wyzwania. W inwestowaniu w nieruchomości wiele się dzieje. Motywuje mnie do działania coraz to nowsza i lepsza funkcjonalność kolejnych projektów, których skala jest coraz większa. Budowa osiedli domów, koordynowanie całego procesu inwestycyjnego, organizowanie procesów finansowania i notarialno-prawnych, edukowanie inwestorów, tworzenie spółek celowych – dzięki temu stale się rozwijam i doskonalę w tym, co robię. Obecnie jestem odpowiedzialny i zarządzam dziesiątkami inwestycji na terenie całego kraju. Od małych mieszkań, po rewitalizacje całych obiektów, kamienic czy budowę nowych osiedli. Koordynuję całe procesy. Oczywiście motywacją do dalszego działania jest również udana sprzedaż nieruchomości, po całym procesie inwestycyjnym.
Niektórzy mają codzienne nawyki – czy ma Pan jakiś, który Pana zdaniem warto wdrożyć i dlaczego?
Każdemu polecam wdrożenie nawyku, który osobiście stosuję od wielu lat. Jest nim zapisywanie wszystkich zadań i rzeczy do zrobienia. Inaczej mogą umknąć. Pamięć jest ulotna, a nasza praca wielozadaniowa, dlatego zawsze wszystko notuję – w telefonie czy na komputerze, które są ze sobą zsynchronizowane. Dzięki temu nie ma takiej rzeczy, której zapomniałbym zrobić albo którą bym pominął. Jeśli do czegoś się zobowiązuję, zawsze to realizuję. To samo zarekomendowałem swoim pracownikom. Oni także korzystają z różnych systemów do notowania. To bardzo skuteczna formuła, pozwalająca na koordynowanie wszystkich zadań, modyfikowanie ich czy mierzenie postępu realizacji.
Mój największy sukces, osiągnięcie, z którego jestem dumny, to …
Kiedy zaczynałem tworzyć Horyzont Inwestycji, z pierwszych moich 10 spotkań nic nie wyszło – nie pozyskałem żadnego inwestora, choć zjeździłem pół Wrocławia, przedstawiając nasze produkty i próbując udowadniać, że to działa. Zdarzyło mi się usłyszeć nawet kilka nieprzyjemnych słów pod swoim adresem. Mimo tego, sukcesywnie powiększałem swoje portfolio i wkrótce mogliśmy pokazać – także tym wątpiącym – realne korzyści, wynikające z inwestowania w nieruchomości. Obecnie jesteśmy w takim miejscu, że nie musimy nikogo namawiać do współpracy, a wręcz nie z każdym możemy ją podjąć, z uwagi na duże zainteresowanie inwestorów. To właśnie postrzegam jako swoje największe osiągnięcie. Dzięki temu jak działamy, jaka jest nasza historia, to że stoją za nami setki inwestycji zakończonych sukcesem, nikogo nie musimy dziś namawiać do współpracy – inwestorzy sami się do nas zgłaszają.